KOMENTARZE do: Przy otwartych drzwiach

Szacun
.
PANNA WODZIANNA 163147907 | 11.01.2010 01:25



@Panna Wodzianna
.
PROWINCJAŁKA 825064 | 11.01.2010 10:07


Prowincjałko,
przy okazji tej notki zapoznałem się z początkami neokatechumenatu i okazało się, że istnieje spore podobieństwo postawy założyciela do postawy pani Anny.
SŁAWEKP 183160 | 11.01.2010 14:10


Sławku,
Ale przyznasz, że postawa ta ma coś z heroizmu...

O heroizmie chciałam wspomnieć w odpowiedzi Pannie Wodziannie, ale jakoś nie miałam słów. Postawiłam więc tylko kropkę. Jeśli wyszło oschle, serdecznie Pannę przepraszam :)
PROWINCJAŁKA 825064 | 11.01.2010 15:32


Dobrze wiedzieć,
że wciąż istnieją ludzie o otwartym sercu i szeroko rozłożonych ramionach. Prawdziwi towarzysze wędrówki.

Serdecznie pozdrawiam.
AGNIESZKAZET 732278 | 11.01.2010 17:34


Agnieszko,
Wczoraj, gdy wsiadałam do autobusu, uścisnęłyśmy się serdecznie, a Ania rzuciła na pożegnanie: "Módl się za mnie. A ja będę modliła się za ciebie".

Prawdziwi towarzysze drogi, jak to pięknie określiłaś :)
PROWINCJAŁKA 825064 | 11.01.2010 18:01


@prowincjałka
Dziękuję, że nam o niej opowiedziałaś.
Bo w mediach dowiemy się tylko o kolejnym mordercy...a przecież żyją wśród nas też takie Anie - wiem, ona jest wyjątkowa, więc może pół, ćwieć Anie??
Pozdrów ją serdecznie ode mnie
UFKA 99230703 | 11.01.2010 18:01


@Ufka
Ania wie, że działam w internecie (sama nie jest skomputeryzowana), i że planowałam notkę o niej. Pozdrowienia przekażę z przyjemnością. Dzięki :)
PROWINCJAŁKA 825064 | 11.01.2010 18:05


Prowincjałko,
Ale przyznasz, że postawa ta ma coś z heroizmu...

Pozbawienie siebie dobra dla większego dobra innych jest heroizmem. W tym wypadku bardzo bliskim słów "lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć". Zresztą można je (słowa) odczytywać zarówno z perspektywy pani Anny, jak i jej domowników. Tę "królewskość", którą zauważyłaś w pani Annie, ona, jak mi się zdaje, zauważa w tych, którym otwiera drzwi.
SŁAWEKP 183160 | 12.01.2010 11:34


Mieszane uczucia
Taki zwykły ludzki podziw pomieszany ze zwykłym ludzkim lękiem. Trochę wstydu, że ja bym tak nie mogła.
PANI ŁYŻECZKA 62340 | 12.01.2010 21:22


Sławku,
Pozbawienie siebie dobra dla większego dobra innych jest heroizmem. /.../ Tę "królewskość", którą zauważyłaś w pani Annie, ona, jak mi się zdaje, zauważa w tych, którym otwiera drzwi.

Z tego, co mówiła zrozumiałam, że osoby, które przewinęły się przez jej dom, nie "wyprostowały się" zbytnio, gdyż tak naprawdę tego nie szukały, natomiast w większości odeszły już z tego świata.

Z perspektywy czasu doświadczenie owych 10 lat, gdy w jej domu schronienie znajdowali pijacy, narkomani i prostytutki, widzi raczej jako próbę miłości, którą sama musiała przejść.

Konkretne efekty pracy duchowej (i nie tylko) widać w grupie AA, która zawiązała się w jej mieszkaniu. Natomiast jej kazano kochać również tych, którzy zmieniać się nie chcą.

Tak to zrozumiałam.
PROWINCJAŁKA 825064 | 12.01.2010 22:14


Łyżeczko,
Trochę wstydu, że ja bym tak nie mogła.

Ja też nie mogłabym, ale nie wstydzę się tego. Ania powiedziała coś, o czym również wiedziałam. Takich czynów nie dokonuje się bez udziału łaski. Bóg dając człowiekowi tak heroiczne zadanie do wykonania, wyposaża go je jednocześnie w siłę do jego wykonania.

Ciekawe refleksje snuła Ania na kanwie filmu Bunuela "Viridiana", w tym samym duchu, jak to wyżej opisałam.

A więc nie ma czego się wstydzić, tylko jak starać się jak najlepiej robić to, do czego każdy z nas jest powołany :)
PROWINCJAŁKA 825064 | 12.01.2010 22:22


Prowincjałko,
jeszcze mi się przypomniał św brat Albert Chmielowski. Jego obraz - "Ecce Homo". Król... Piłat mówiąc takie słowa, choć wypowiadał je o Jezusie, to wyraził (raczej niechcący) również prawdę o tej "królewskości" poniżonej w człowieku przez grzech. Pochodziła ona przecież od Boga, a jedynie została zmarnowana. Myślę, że to przyjęcie na siebie skutków grzechu przez Jezusa miało nam uświadomić również w jakim stanie znajduje się dusza człowieka po odrzuceniu Boga. Stworzenie, które w zamiarze Stwórcy miało być królem - poniżone. Nie znam oczywiście intencji pani Anny i nie wiem, jak ona sama to sobie tłumaczy, ale dobro przez nią czynione, niezależnie od rezultatów, tak czy inaczej służyć chyba miało wskazaniu każdemu z jej "domowników" drogi powrotu. Jakoś tak przynajmniej na to patrzę z dalszej perspektywy. Jeśli oceniasz, że nadal nieprawidłowo, to trzeba to chyba zrzucić na "perspektywę" - musiałabyś chyba jeszcze mocniej "przybliżyć" :)
SŁAWEKP 183160 | 14.01.2010 08:49


Sławku,
musiałabyś chyba jeszcze mocniej "przybliżyć"

Przybliżyć sprawę mogłaby tylko Ania. Jeśli kiedyś wrócimy z nią do tej sprawy, dam Ci znać - oto mamy kolejną rozmowę niedokończoną :)

W tym, co napisałeś o "królewskości" w każdym człowieku, masz całkowitą rację. Ja miałam podobne odczucie w stosunku do dewiantów.

Natomiast: drogi Boga nie są naszymi drogami, a Jego myśli nie są naszymi myślami. Czasami trudno jest pojąć Jego indywidualne "scenariusze" wobec każdego z nas...
PROWINCJAŁKA 825064 | 14.01.2010 10:16


Sławku, jeszcze dopowiedzenie
dobro przez nią czynione, niezależnie od rezultatów, tak czy inaczej służyć chyba miało wskazaniu każdemu z jej "domowników" drogi powrotu

Tutaj również przyznaję Ci rację. A co do rezultatów: na przykładzie doświadczenia Ani widać bardzo dobrze, jak sądzę, co oznacza bycie ewangelicznym sługą nieużytecznym. Mam robić swoje, i tyle. Niezależnie, czy widzę efekty swych działań, czy nie.
PROWINCJAŁKA 825064 | 14.01.2010 14:46


Koleżanka napisała do mnie...
po 5 latach od naszego ostatniego spotkania.
Wciąż ma na ścianie mieszkania, plakat ręcznie popełniony.
Przez samą mnie.
A ja nie pamiętałam, że jest. Wstyd mi.

Koleżanka napisała do mnie.
Po 5 latach milczenia.
Pamiętałam, że jest.
Nie wiedziałam gdzie. Teraz wiem.

Koleżanka napisała do mnie.
Po 5.
I zaprosiła na herbatę. Pójdę.
BOSA-NOGA 69164 | 15.01.2010 17:23


Koleżanka napisała...
Ludzie piszą :)
PROWINCJAŁKA 825064 | 15.01.2010 21:20


@prowincjałka
Dziękuję za ten komentarz. Oczy otwiera.
PANI ŁYŻECZKA 62340 | 16.01.2010 19:48 


TEKST - tutaj


.