KOMENTARZE do: Księgobranie

Kiedyś kupowałam namiętnie książki
Teraz najczęściej pożyczam - w bibliotece,rodzinie. Muszę bardzo cenić, aby kupić - nie ze skąpstwa, z braku miejsca.
A ikona? Mam taką podróbkę, kupioną jeszcze na Stadionie od Rosjan. Pamiętam jak przebierałam, wybierałam z wielu różnych...teraz tak mi dziwnie, bo to Matka Boska Smoleńska
UFKA 110035205 | 18.02.2011 21:56 zablokuj


Awers - rewers
Pisanie - czytanie.

Jak dobrze, że istnieją! I jak dobrze, ze przedtem musi być coś (i to zazwyczaj nie byle co!)

Serdecznie pozdrawiam.
AGNIESZKAZET 742296 | 18.02.2011 21:59 zablokuj


@Ufka
Ja swoją ikonę kupiłam w Twojej Warszawie, chyba w 1982 lub 1983 - w Domu Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, gdzieś niedaleko Hotelu Saskiego, jeśli dobrze pamiętam.

A książki? Ostatnio podjęłam mocne postanowienie niekupowania nawet teologii (czasami kupuję jeszcze rzeczy zawodowe) - i od tego czasu kupiłam kilka nowych pozycji (po ostatnim remoncie wygospodarowałam trochę nowego miejsca na książki).

:)
PROWINCJAŁKA 1075754 | 18.02.2011 22:04 zablokuj


@AgnieszkaZet
Jak zawsze - trafne spostrzeżenie :))
PROWINCJAŁKA 1075754 | 18.02.2011 22:05 zablokuj


Ikona przede mną
z Grecji - św. Krzysztof. Niech wskazuje Drogę.

PS
Smutno mi, kiedy dostrzegam, jak dużo dzieci pozbawiono wspólnej lektury. Rymy, powszechnie znane kilka lat temu z Brzechwy czy Tuwima, obce są coraz większej rzeszy dziesięciolatków. A o grach komputerowych ja z nimi nie porozmawiam.
AGNIESZKAZET 742296 | 18.02.2011 22:13 zablokuj


Prowincjałko,
"pełnego wiedzy, choć bez wykształcenia, nie uczonego lecz wiedzionego przez mądrość”

teraz dopiero rozumiem - jak Miss Marple... :)
SŁAWEKP 183325 | 19.02.2011 00:23 zablokuj


@SławekP
teraz dopiero rozumiem - jak Miss Marple... :)

Czy chodzi o znak równości? Miss Marple jak św. Benedykt, św. Benedykt jak Miss Marple? Pytam jak najbardziej poważnie :)
PROWINCJAŁKA 1075754 | 19.02.2011 00:35 zablokuj


@AgnieszkaZet
Pisanie - czytanie.

Wróciłam, Agnieszko, raz jeszcze do pierwszego komentarza. Rzecz, nad którą ostatnio przemyśliwuję: czy można pisać (beletrystykę, na przykład), nie czytając (tejże)? Ot, zagwozdka.
PROWINCJAŁKA 1075754 | 19.02.2011 00:39 zablokuj


Bardzo ładne
Proszę ciągnąć te wędrówki po półkach. Może natrafi Pani na jakiś zapomniany skarb. Osobiście sporo książek w życiu przeczytałem, ale miałem nawyk rozdawnictwa i pożyczactwa, tak, że w domu mam ich teraz niewiele. Gdy mi się coś spodobało, to "pożyczałem" to przyjaciołom, mówiąc: "musisz to przeczytać". Acha, i ja także zawsze czytam z ołówkiem w ręce. Tak, że mi książek pożyczać nie można. Ukłony.
ROBAK 9566 | 19.02.2011 11:37 zablokuj


@prowincjałka
Postać Miss Marple odkrywała prawdę, ale Benedykt przyczyniał się także do rzeczywistego uleczenia serc. W samej metodzie postępowania widzę jednak pewne podobienstwo.
SŁAWEKP 183325 | 19.02.2011 12:00 zablokuj


:)
Czym tak naprawdę jest nieczytanie?
Bez kontaktu ze słowem pewno pisać by się nie dało, ale słowo jest wszędzie tam, gdzie pojawiają się ludzie.
AGNIESZKAZET 742296 | 19.02.2011 13:29 zablokuj


@robak - Witam!
miałem nawyk rozdawnictwa i pożyczactwa

Ja natomiast chętnie pożyczam, ale rozdaję lub sprzedaję książki głównie przy dużych czystkach na półkach, wtedy pozbywam się całymi działami.

Dziękuję za każde słowo :)
PROWINCJAŁKA 1075754 | 19.02.2011 13:59 zablokuj


@SławekP
Postać Miss Marple odkrywała prawdę, ale Benedykt przyczyniał się także do rzeczywistego uleczenia serc. W samej metodzie postępowania widzę jednak pewne podobienstwo.

Postać fikcyjna, czy szerzej fikcja literacka, może leczyć, na przykład przez wywołanie w czytelniku katharsis. Byłoby to jednak uleczenie typu psychologicznego, a nie duchowego, jak sądzę.

Św. Benedykt, również po śmierci, nie jest bytem literackim, ale rzeczywistą osobą, która może poprzez sprawczą moc udzielającego się mu Boga, oddziaływać skutecznie w sposób głęboki (dogłębny) sięgając w sposób realny aż do samej istoty (serca) człowieka.

Ale masz rację :) Uchwyciłeś "to coś" wspólnego fikcyjnej Jane z St.Mary Mead i rzeczywistemu Benedyktem z Nursji, co można - w warstwie zewnętrznej - uznać za warte stosowania w praktyce :))
PROWINCJAŁKA 1075754 | 19.02.2011 14:14 zablokuj


@AgnieszkaZet
Bez kontaktu ze słowem pewno pisać by się nie dało, ale słowo jest wszędzie tam, gdzie pojawiają się ludzie.

Masz bardzo dużo racji, jeśli idzie o treść pisania. A co ze stylem? Nie czytając, można nie zmieścić się w obowiązującej konwencji, co samo w sobie nie było złe, gdyby przypadkiem taki nieczytający piszący wymyślił coś naprawdę oryginalnego/unikalnego. Ale skąd ma wiedzieć, czy nie brnie w ślepą uliczkę?

Poza tym, nieświadomie może rozwijać w swoim pisaniu wątki już obecne w literaturze, i to w sposób, który - niechcący - może ocierać się o plagiat. Tak jak nieznajomość prawa nie chroni przed prawną odpowiedzialnością, podobnie nieznajomość literatury pewnie też nie chroni przed odpowiedzialnością literacką :))
PROWINCJAŁKA 1075754 | 19.02.2011 14:21 zablokuj


@prowincjałka
wywołanie w czytelniku katharsis

Oglądałaś może "Incepcję"?

Przy okazji, nawiązując do Waszej rozmowy z AgniesztąZet, mam nieodparte wrażenie, jakby pewne podstawowe pomysły w "Icepcji" pochodziły z "Total Recall".


Uchwyciłeś "to coś" wspólnego fikcyjnej Jane z St.Mary Mead i rzeczywistemu Benedyktem z Nursji

Oglądnięcie łącznie już sześciu odcinków "Miss Marple" było więc nie tylko przyjemne, ale również pożyteczne :)
SŁAWEKP 183325 | 19.02.2011 17:50 zablokuj


@SławekP
Oglądałaś może "Incepcję"?

Nie, ale coś nie coś czytałam na temat tego filmu. Nie przepadam chyba za tego typu obrazami - mam zbyt rozbudzoną wyobraźnię i filmy te zbyt głęboko we mnie wchodzą.

mam nieodparte wrażenie, jakby pewne podstawowe pomysły w "Icepcji" pochodziły z "Total Recall"

No cóż, być może wytwórnie obu filmów mają jakieś porozumienie? Albo po prostu: nic nowego pod słońcem, jak mówi Księga Koheleta :)

Oglądnięcie łącznie już sześciu odcinków "Miss Marple" było więc nie tylko przyjemne, ale również pożyteczne :)

Witaj w klubie ;)
PROWINCJAŁKA 1075754 | 19.02.2011 17:59 zablokuj


Styl zawsze jest drugorzędny wobec treści
Tzn. ideałem oczywiście jest zestrojenie ciała (styl) i ducha (treść), lecz gdy mam wybór pomiędzy jak i co, wybiorę zdecydowanie co. Mówimy o beletrystyce, zatem styl jakiś pisarz mieć musi ;)

Skorzystam z klasyka: kochaj i pisz, co chcesz :)

A co do powielania motywów: czyż literatura nie jest wiecznie zapisywanym palimpsestem?

Serdecznie, choć jeszcze śnieżnie pozdrawiam.
AGNIESZKAZET 742296 | 19.02.2011 21:04 zablokuj


@prowincjałka: Ty to mnie wystawiasz na ciężką próbę...:)
Dopiero wróciłem z W-wy, gdzie byłem od wtorku rano.
A dlaczego? Będzie na blogu...Kilkudniowe uroczystości, fety, kieliszki [czysta, wiśniówka, wina - no..:)].
Tak, że wyłączyłem się z Salonu i innych portali.

I szukam teraz wieczorem Twojego tekstu (a zauważyłem wcześniej, w biegu po Warszawie)) w dziale "Kultura" - a tam nie ma...

Na całe szczęście masz nicka, a ja go nawet pamiętam:)

Nie chcę przesadzać, to dopiero chyba pierwsza część Twojego kolejnego cyklu. Ryzykuję: jeśli idzie o Formę, to jawi mi się określenie takie: Proza Sieciująca:)!

Coś jak moja Poezja Sieciująca, Teksty Lustrzane "newdema" i Etiudy Sieciujące "Karoliny Króliczek" - zwłaszcza "Ptaky".

To znaczy, że tekst jest tak związany z elementami sieci, że tworzy z nimi całość nierozerwalną.

Zastanów się...

Pisać świadomie prozę z elementami sieci - jak Ty to zrobiłaś: to nawet gdy nie zdajesz sobie z tego sprawy - jest to novum w prozie! I podpadałoby pod Df Prozy Sieciującej.

Ciekaw jestem co Ty na to. Ale po mojemu jakoś tak wygląda.
PUBLICYSTA 2096469 | 19.02.2011 21:26 zablokuj


@AgnieszkaZet
Ach, co ja ignorantka zrobiłabym bez googla:

Palimpsest (gr. παλίμψηστον palimpseston, od πάλιν palin - "ponownie" i ψάω psao - "ścieram") – rękopis spisany na używanym już wcześniej materiale piśmiennym, z którego usunięto poprzedni tekst

http://pl.wikipedia.org/wiki/Palimpsest_%28pi%C5%9Bmiennictwo%29

Dzięki :))
PROWINCJAŁKA 1075754 | 19.02.2011 21:33 zablokuj


@publicysta
Pisać świadomie prozę z elementami sieci - jak Ty to zrobiłaś: to nawet gdy nie zdajesz sobie z tego sprawy - jest to novum w prozie! I podpadałoby pod Df Prozy Sieciującej.

Jakem ignorantka, nie zdawałam sobie z tego sprawy, że z moimi tekstami podpadam pod prozę sieciującą. Niech żyje ignorancja! ;)

Zastanowię się, dziękuję za podpowiedź :)
PROWINCJAŁKA 1075754 | 19.02.2011 21:37 zablokuj


Gdyby ktoś
Gdyby ktoś mnie szukał w międzyczasie, informuję, że wrócę w niedzielę wieczorem. Miłego! :))
PROWINCJAŁKA 1075754 | 19.02.2011 21:38 zablokuj


@prowincjałka
Jeśli zastanowisz się na TAK: czeka na Ciebie moje drugie LC pt. : "LabPoetry: NetForms" poświęcone dokumentacji tych nowoczesnych Form Sieciujących:)))

Jeśli odpowiesz na TAK: wysyłam zamówienie na tę Twoją prozę do "LabPoetry..etc".

Tytuł jest taki gdyż tylko 20 znaków graficznym może mieć tytuł LC. Polski byłby taki: "Laboratorium Poezji: Formy Sieciujące".

Mnie osobiście byłoby bardzo miło:))
/a w W-wie zdążyłem przeczytać prawie całą książkę o logice Tarskiego. Tak działa wiśniówka:))/
PUBLICYSTA 2096469 | 19.02.2011 22:06 zablokuj


Niech żyje poczucie humoru!
A palimpsest po angielsku to... ;)
Ja nie mam pojęcia i mieć nie muszę :)

Dobrej niedzieli!
AGNIESZKAZET 742296 | 19.02.2011 22:39 zablokuj


@AgnieszkaZet
:))
PROWINCJAŁKA 1075754 | 20.02.2011 20:15 zablokuj


@publicysta
Jeśli zastanowisz się na TAK: czeka na Ciebie moje drugie LC pt. : "LabPoetry: NetForms" poświęcone dokumentacji tych nowoczesnych Form Sieciujących:)))

Dziękuję za zaproszenie, jednak jedna notka w konwencji prozy sieciującej, wiosny na moim blogu nie czyni. Po prostu taka wyszła, w sposób nieuświadomiony. Jednak dobrze wiedzieć, że wspomniania forma twórczości internetowej istnieje. Kto wie, może kiedyś...

Pozdrawiam :))
PROWINCJAŁKA 1075754 | 20.02.2011 20:19 zablokuj


@prowincjałka
*** termin "Proza Sieciująca" zarezerwowałem dla Ciebie: jeszcze nie ma czegoś takiego w terminologii literackiej i krytyce literackiej.

*Ale jak widzisz są ludzie, którzy świadomie i z rozmysłem uprawiają taką sztukę. Ja już kilka lat:)

*** w "LabPoetry: NetForms" nie ma jeszcze zgromadzonych wszystkich tekstów tych 3 autorów, którzy tam są. Ja zdaje się w profilu, lub w tekście przedstawiającym projekt napisałem, że najpóźniej - pierwszy rzut tych Form Sieciujących - opublikuję do 10 maja 2011.

*A potem już sukcesywnie będę publikował kolejne.

Wynika z tego, że teraz możesz wziąć pod uwagę - to znaczy świadomie wykorzystywać tę konwencję (jak ją określiłaś) Prozy Sieciującej. Lub inaczej: stosować tę Formę.

A dlaczego nie?
PUBLICYSTA 2096469 | 21.02.2011 18:11 zablokuj


@publicysta
możesz wziąć pod uwagę - to znaczy świadomie wykorzystywać tę konwencję (jak ją określiłaś) Prozy Sieciującej

Dziękuję za zachętę. Być może... :)
PROWINCJAŁKA 1075754 | 21.02.2011 23:04 zablokuj


@prowincjałka
To może oglądałaś "Total Recall"?

Dziękuję za przyjęcie mnie do klubu "Miss Marple". Niniejszym solennie zobowiązuję się, że jak tylko trafią mi się kolejne odcinki (obecny zapas ze sklepu, w którym się zaopatrywałem, został już przeze mnie wyczerpany) to będę je sukcesywnie nabywał :)
SŁAWEKP 183325 | 23.02.2011 20:46 zablokuj


@SławekP
To może oglądałaś "Total Recall"?

Nie, Sławku, niestety nie. A dlaczego pytasz? Czy tylko ze względu na podobieństwo wątków z "Incepcją", czy z jakichś innych względów?
PROWINCJAŁKA 1075754 | 23.02.2011 21:44 zablokuj


@prowincjałka
Ze względu na podobieństwo schamtow posługiwania się katharsis. W obu filmach jest ono w pewien sposób "oszukane", czy też "niepewne", choć jednocześnie z dużym prawdopodobieństwem będzie występować u oglądającego. Miałaś więc rację rozróżniając katharsis od przemiany duchowej.
SŁAWEKP 183325 | 23.02.2011 22:36 zablokuj


@SławekP
Dzięki za wyjaśnienie. Może kiedyś zbiorę się w sobie na obejrzenie któregoś z tych filmów :)
PROWINCJAŁKA 1075754 | 23.02.2011 22:50 zablokuj


@prowincjałka
Może kiedyś zbiorę się w sobie na obejrzenie któregoś z tych filmów

Nic na siłę - jak powiadasz :)
SŁAWEKP 183325 | 23.02.2011 23:14 zablokuj


@SławekP
Nic na siłę - jak powiadasz :)

Racja, Sławku: Twoja i moja ;))
PROWINCJAŁKA 1075754 | 24.02.2011 07:55 zablokuj


Dotarłam :)
No i udało mi się wreszcie dotrzeć do Ciebie i Cię poczytać. Z wielką przyjemnością oczywiście.

Na pewno słyszałaś ostatnie smutne doniesienia na temat zanikającego czytelnictwa w narodzie. Zawsze jak słyszę podobne wieści, myślę o tych, którzy nadrabiają za całą resztę i czytają ponad przeciętną ilość literatury (każdej). Sądząc po Twoim wpisie - oraz niesamowicie giętkim języku - zaliczasz się do grona ludzi, którzy "nadrabiają":)

Gdy przeczytałam tę książkową opowieść (która jest tak naprawdę opowieścią o drodze życia wewnętrznego), pomyślałam, że te statysyki niewiele są warte, bo przecież nie o to idzie, by "coś-tam-czytać", ale o całą wewnętrzną kulturę człowieka, która w czytelnictwie właśnie między innymi się objawia. Można właśnie dzięki temu, co aktualnie człowiek czyta, poznać, w jakim stanie ducha się znajduje, dokąd zmierzają jego myśli.

Nastoletni syn koleżanki uchodzi za dziwnego, bo "czyta-w-ogóle". Sądząc po kontaktach, jakie mam z ludźmi, wynika, że bierze się to stąd, iż ci, co nie czytają - NIE POTRAFIĄ CZYTAĆ. Dosłownie, nie w przenośni. Nie rozumieją tego, co czytają, nie wiedzą, po co jest interpunkcja, sklecają słowa jak dzieci na początku edukacji. Wystarczy czasem w kościołach posłuchać osoby czytające podczas Liturgii Słowa. To, niestety, stało się normą, a nie niechlubnym wyjątkiem.

Własne niedawne doświadczenie: chciałam kupić "Ziemię obiecaną". W swej naiwności poszłam w tym celu do EMPiK-u. Okazało się, że w całej Warszawie NIE MA ani jednego egzemplarza. Można zamówić i poczekać. To samo tyczy się innych "klasyków". Są widocznie nieopłacalni...

Pozdrawiam ciepło, jak zawsze:)
ZASZNUROWANA 79247 | 25.02.2011 08:00 zablokuj


@Zasznurowana
Sądząc po Twoim wpisie - oraz niesamowicie giętkim języku - zaliczasz się do grona ludzi, którzy "nadrabiają":)

Ilościowo naprawdę niewiele czytam. A giętki język, który próbuje oddać wiernie, co pomyśli głowa? Może tutaj jest odpowiedź, skąd może się brać jego giętkość:

O Stworzycielu Duchu...

Ty darzysz łaską siedemkroć,
Bo moc z prawicy Ojca masz,
Przez Ojca obiecany nam,
Mową wzbogacasz język nasz.

Dziękuję za wizytę i obiecuję obiecaną (re)wizytę :))
PROWINCJAŁKA 1075754 | 25.02.2011 11:54 zablokuj


@prowincjałka
"Ilościowo naprawdę niewiele czytam"

Liczy się jakość:) I czytanie ze zrozumieniem, a tego chyba sama sobie nie odmówisz. Komentarze na moim blogu są tego najlepszym dowodem, jakby ktoś miał wątpliwości;)
ZASZNUROWANA 79247 | 25.02.2011 14:25 zablokuj


Witaj Prozo Sieciująca:)

Witaj Prozo Sieciująca
Trzy dni temu pojawiły się zielone liście
Słońce ma drugi stopień awarii magnetycznej
Promieniuje na nas Fukushima

a a a promieniuje na nas Fukushima

Półksiężyc zmienił się w kołyskę
Zmieniła się orbita ziemi
Jesteśmy chyba już skończeni

a a a jesteśmy chyba już skończeni:)

itd.
PUBLICYSTA 2096469 | 03.04.2011 12:20 zablokuj


TEKST – tutaj


.